Zabezpieczenie osiedla

[thoone]

Po osiedlu kręci się 3 młokosów z deskami, próbują wbiegnąć do garażu kiedy ktoś wyjeżdża. Zauważeni wycofują się i udają się w stronę bramki zielonych.

[krzysiek_gsxr]

Niech zgadne. Za pewne osoby wyjeżdżające z garażu widząc tych 3 delikwentow pakujących się do budynku olały sprawę i pojechały dalej. Zgadlem?

[thoone]

Nie oceniałbym tego w ten sposób. Oni nie robią tego od razu. Czekają, aż brama prawie się zamknie, zostanie dosłownie miejsce na buta, wtedy wyjeżdżający może już być nawet i na Wodnika jak miał otwartą bramę. Wtedy podbiegają do fotokomórek i przerywają proces zamykania.

[beznicku]

Trzeba bylo zadzwonic na policje. Przynajmniej ich dane by byly znane. Poprzednie kradzieze sa zgloszone na policje wiec mysle ze warto zadzwonic widzac cos podejrzanego. Nawet jak ich nie zlapia na goracym uczynku to moze gowniarzy przestrasza...

[thoone]

Dzwoniłem, ale oczekiwanie na połączenie mnie zniechęciło.

[krulova]

słuchajcie! widziałam dzisiaj trzech młodych chłopaków ok 20,22 lata z deskami…takimi jakby małymi płytami karton gips. Byli w garażu pod blokiem 20! akurat chciałam wyjechać garażu. Przywitali się i od razu weszli do klatki D. Myślałam,że to sąsiedzi, niestety nie znam jeszcze wszystkich nawet z widzenia. Pewnym krokiem weszli przez bramę, "dzień dobry", uśmieszek i odwrócili moją uwagę. Było to ok 10 rano. Teraz jak sobie przypomnę, to nie widziałam ich wcześniej i nie wyglądali na posiadaczy mieszkania za parę stówek…a może to już paranoja. Co tu się dzieje

[tytan90]

no właśnie....jak tak każdy będzie tylko obserwował podejrzane zachowania zamiast działać interweniować to nie mamy co liczyć ,że kradzieże się skończą....ja zawsze widząc podejrzanych w piwnicy lub hali garażowej pytam grzecznie co tu porabiają..to nic nie kosztuje i zwisa mi kalafiorem co mnie ci ludzie pomyślą...

[Daszka]

W klatce D mieszka młody chłopak, do którego zdarza się, że przychodzą koledzy. Tak, myślę, że paranoja to zdecydowanie dobre słowo.

[okradziona]

Podczas sprzątania hal garażowych, ekipa nie zachowała jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa, osobiście w tym czasie przepedziłam młodego, zakapturzonego człowieka, który bezkarnie zwiedzał wszystkie hale.
Kto odpowiada za bezpieczeństwo na naszym osiedlu?
wygląda na to, ze tylko nieliczni mieszkańcy!

[krulova]

chyba napisałam wyraźnie,że ich zachowanie nie budziło podejrzeń. Dopiero deski o których ktoś wspomniał mnie naprowadziły.
Następnym razem na pewno zapytam.